Wulkany i znaki
"The Economist", "I pet goat", wulkany, Biblia. Czy te rzeczy mogą mieć coś ze sobą wspólnego?
Dla wielu porównywanie Pism ze znakami przekazywanymi nam przez okultystów i znakami, jakie daje natura, jest chlebem powszednim. Wielu coś takiego uważa za wariactwo. Ja stoję pośrodku. Uważam, że znaki opisane w Biblii i to, co dzieje się wokół nas ma ze sobą oczywisty związek. Jednak z całą pewnością odradzam 'zafiksowanie' się na tych tematach, gdyż one też są zwodzeniem odciągającym naszą uwagę od kwestii najważniejszych.
Czy widać podobieństwo? Możliwe, ale ja go zbytnio nie widzę. Dlaczego w ogóle The Economist? Dlatego, że rok do roku na swoich okładkach pokazuje plany masonerii na kolejny rok.
Teraz zerknijmy na zrzut z I pet goat, produkcji zamieszczonej na YouTube, będącej podobno rodzajem satanistycznej przepowiedni. Zestawmy go z mapą La Palmy:
Tu niektórzy również widzą podobieństwo. Ja i tym razem jestem sceptyczny.
Pewność jednak mam, że ziemia wykazuje nietypową aktywność. Wiem też, że media głównego nurtu nie chcą za bardzo o tym mówić. Przypomnę w tym miejscu parę ważnych informacji z ostatniego czasu potwierdzających te fakty:
Częstotliwość katastrof przyrodniczych, a zwłaszcza zjawisk sejsmicznych. Mówię o tym w nagraniu Kataklizmy przyśpieszają #pogoda #kataklizmy #ZnakiKońcaCzasu 2021-07-15 #KINT, gdzie przedstawiam bardzo ciekawą animację ukazującą ogromny przyrost zjawisk sejsmicznych na całym świecie.
Strona Prophecy Alerts na Facebooku publikuje informacje o aktywności wulkanicznej na całym świecie. Tu o Islandii, Hiszpanii i Włoszech.
... a tu o Alasce.
To się naprawdę dzieje i ciężko o tym usłyszeć w mediach głównego nurtu. Czy to ważne informacje? Jak najbardziej. Czy mamy się bać? Jeśli odnalazłeś Jezusa (Yahushę) i podążasz Drogą za Nim do Ojca, to możesz być spokojny.
=
szczumic